Czas podsumowań i nowych planów.

Chcąc nie chcąc, w okolicach twoich urodzin zazwyczaj przychodzi czas podsumowań i nowych planów. Czas na kolejne urodziny.
Trochę jak na zakończenie roku:). Na pewno widzieliście te wszystkie podsumowania na fb czy insta, co komu się udało, nie udało itd. Z urodzinami jest trochę podobnie, podsumowania gdzie byliśmy rok temu, a gdzie planujemy być za rok.
Oczywiście przychodzą do głowy też kolejne plany… część z nich być może uda się zrealizować, część może jednak nie. To pokaże kolejny rok.
Są i tacy, co mówią, że lepiej nic nie planować – bo to i tak nic nie warte, a ” Bóg śmieje się gdy słyszy, że ktoś ma plany” i nie ważne w jakiego Boga wierzysz lub nie.
Świetny koniec roku, start i fatalny kwartał

Pracuję w branży eventowej. Nasza agencja rozwijała się dobrą stronę, a druga połowa i koniec roku był bardzo udany. Ruszyła nowa strona, mieliśmy nadzieję na rozwój i mnóstwo energii do dalszej pracy. Przyszedł Nowy Rok i właściwie po chwili odpoczynku, można było rozpocząć dalszą ekspansję w świecie firmowych eventów. Początek był całkiem udany.
W lutym już lekko zaczynałem przeczuwać widmo zbliżającej się katastrofy, to co nadeszło przekroczyło oczekiwania wszystkich. Nie tylko branży eventowej. Epidemia uziemiła wszystkich i wszystko skutecznie.
Od marca nie było szans na jakiekolwiek działania eventowe. Realnie nie było pracy.
Dziś piszę ten tekst i jest 3 czerwca. Po 3 miesiącach kwarantanny, braku maseczek, nadmiaru maseczek, sprzecznych komunikatów, strachu, zimnych dni, deszczowych dni, mnóstwa problemów zawodowych, finansowych, zamkniętych szkół i przedszkoli itd. marzymy o tym, by to wszystko się już unormowało i byśmy wszyscy mogli zwyczajnie funkcjonować. Czy tak się stanie? Niebawem się przekonamy.
Jestem nastawiony pozytywnie, lecz z lekkim dystansem do obserwacji po tym co widziałem, usłyszałem i co zaszło w życiu czy biznesie. Chociaż wiadomo – świat nie lubi próżni.
Kolejny krok
Oglądam posty na fb i insta. Czytam artykuły i przewidywania ludzi tych mądrych i czasem tych nie do końca. Telewizji prawie nie oglądam, bo po co. Leci z niej propagandą na kilometry. Obserwuję znajomych, rozmawiam z nimi, z niektórymi się spotykam. Każdy walczy najlepiej jak może. Wszystkim życzę, by im się udało. Tyle.
W 2020 r. wydarzyło się tak wiele i tak wiele może się jeszcze zmienić, że ciężko planować biznes, a na pewno ten eventowy.
Uczę się nowych umiejętności, czytam, szukam, weryfikuję i zastanawiam się co dalej. Szukam nowej przestrzeni.

To będzie ten kolejny krok. Mam nadzieję, że piekielnie ciekawy, bo najgorsze co może nas spotkać, to stanie w miejscu. Bez szans na rozwój, na zmianę.
Miało być o urodzinach
No to jest o urodzinach. Tak się stało na całe moje szczęście, że tym razem urodziny spędzałem w małym gronie z rodziną i bliskimi przyjaciółmi na działce w połowie drogi na Mazury. W lesie, gdzie daleko do ludzi i bociany łażą po polach, widok zza płotu jest trochę jak na rancho:) i jest czym zająć ręce. Deski przenieść, coś tam pociąć, coś tam przybić i tak w kółko.

Mam taki działkowo-leśny rytuał, który bardzo sobie cenię i szczerze wam polecam, jeśli będziecie mieli okazję gdzieś spróbować. Tym razem urodzinowo również się pojawił. Kąpiel w starej, stalowej wannie na świeżym powietrzu, często z widokiem na gwiazdy. Pod wanną ognisko powoli ogrzewa wodę, stan idealny.


Leżę w tej wannie i tak sobie myślę. Jaki będzie kolejny krok? Jaki będzie kolejny rok?
Hmm… mam jakiś tam pomysł i spróbuję by się udało. Tylko tą metodą można odkrywać kolejne drogi. Może ta okaże się bardziej przyjazna.
Jak wspominałem na początku, urodziny to taki trochę czas podsumowań. Każdy z nas ma pewnie mnóstwo swoich przemyśleń, wniosków po tych kilku miesiącach spędzonych w domach.
Różne rzeczy już w życiu robiłem i sprawiały mi często ogromną frajdę, łącząc pracę z przyjemnością.
Czasem była to praca związana marketingiem i sprzedażą, czasem z kulinarnymi sesjami fotograficznymi, warsztatami kulinarnymi czy organizacją eventów firmowych.
Nagrywałem programy kulinarne i o podróżowaniu. Negocjowałem kontrakty i umowy, wymyślałem kampanie i szalone koncepty, by kreatywnie zaskoczyć klientów. Co jeszcze przede mną? Czas trochę zweryfikuje moje pomysły.
Dzięki wszystkim za życzenia i dzięki tym, którzy we mnie wierzą, którzy mnie wspierają lub zwyczajnie po prostu są gdzieś obok – dziękuję.

Na pewno coś wymyślę … trzymajcie się:)
Do zobaczenia.
Paweł Paszek-Pietruch